Chlebek bananowy Sophie Dahl

Niezbyt on urodziwy, o nieciekawym kolorze, powstały z prawie już czarnych bananów, a jednak domaga się uwagi. Na pierwszą zachętę roztacza rozkoszny, maślano-bananowy zapach. Nie da się mu oprzeć, więc należy sprawdzić, czy zapach to nie tylko pusta obietnica. I wtedy okazuje się, że skrywa on niezwykłe wnętrze, wilgotne, mięciutkie, pachnące. Już pierwszy kęs rozwiewa wszelkie wątpliwości – nie szata zdobi chlebek bananowy.
Nie potrzebuje kolorowych, fikuśnych upiększeń w postaci kremów, lukru, czy góry owoców. Pewny swego doskonałego smaku rozgaszcza się obok popołudniowej herbaty i staje się ulubieńcem wielu. 

Moi Drodzy, przed Wami najlepszy chlebek bananowy, jaki dotąd jadłam. 
Zrobiłam go według przepisu Sophie Dahl, zmniejszyłam tylko ilość cukru, bo miałam bardzo dojrzałe banany, które dawały słodycz.